Ujrzawszy niemalże pusty post ktoś wkleił mi dwa znaki zapytania i co dalej? Na początek oznajmiam, że wszystko znajduje się w piosence powyżej, bo czy czasem nie wystarczy nam tylko melodia czy śpiew by zrozumieć to co czuje ktoś z Nas? Owszem, tak jest, dlatego postanowiłem na poczatek ów wpisu dać wideo film. Dzisiaj, już w lepszym nastroju, z wizją jutra zasiadłem by dokończyć przedwczorajszą myśl. Najważniejsze jest jak śpiewa Madonna by być sobą, by kochać siebie co jest podstawą, a jeśli nie umiemy - byśmy spróbowali otworzyć siebie, swoje serce dla kogoś, kto go potrzebuje, czyż nie jest to piękne? Uważam, że ludzie nie powinni być przeciwko sobie, ale stanowić wsparcie. Kiedy potrafimy złapać się za ręce i poczuć, że jest ktoś obok Nas, komu zależy na Nas. To wartość, której nie powinno nic zastąpić - to i tak już tylko należy tylko do Nas, bardzo rzadka cecha ludzi w dzisiejszych czasach, ale nie można nikogo szufladkować. Życie należy tylko do Nas, to My nim jedynie władamy. Nie możemy zatem się poddawać. Po każdym upadku jest miejsce na podniesienie się, by pójść dalej...
Każdemu z Was (czytających ten post) życzę aby nowy i kolejne miesiące były pełne dobrej nadziei i spełnienia najskrytszych marzeń. Co miało nastąpić - dawno minęło, dzisiaj spójrz na siebie optymistycznie i nie staraj bać się jutro, to nie bajka - jednakże treść pełna szans na zmiany. Dziękuję Wszystkim tym, którzy gdzieś tam są, tym bliższym i dalszym ludziom:
"Czasami zainteresowanie jest najbardziej wspaniałomyslną rzeczą,
którą możesz dać innym ludziom"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz